WSTĘP

Przedstawiając pierwszą część „Słownika historyczno-geograficznego Mazowsza w średniowieczu” nie będę powtarzał zagadnień ogólnych tyczących się całego „Słownika historyczno-geograficznego ziem polskich w średniowieczu”, którego częścią jest nasz słownik, gdyż pisał o tym prof. dr Karol Buczek we wstępach do części obejmującej ziemię wieluńską1„Słownik historyczno-geograficzny ziemi wieluńskiej w średniowieczu”, opracował Ryszard Rosin, Warszawa 1963 oraz części obejmującej ziemię chełmińską2„Słownik historyczno-geograficzny ziemi chełmińskiej w średniowieczu”, opracowała Krystyna Porębska (w druku). Dzięki uprzejmości prof. Buczka mogłem korzystać z maszynopisu wstępu, gdyż „Słownik hist.-geogr. ziemi chełmińskiej” niewiele tylko wyprzedzi ukazanie się niniejszej pierwszej części „Słownika hist.-geogr. Mazowsza w średniowieczu”.

Cele i zasady opracowania „Słownika” były niejednokrotnie omawiane na wspólnych naradach. Możliwość realizacji tych celów zależy przede wszystkim od podstawy źródłowej, rodzaju i ilości zachowanych źródeł, chociaż poważne znaczenie mają również kwalifikacje i liczba pracowników.

Źródła mazowieckie w porównaniu ze źródłami tyczącymi się innych dzielnic Polski są późne i skąpe, zwłaszcza jeżeli chodzi o liczbę zachowanych starszych dokumentów. Złożyło się na to wiele przyczyn, z których parę wskażemy tutaj.

Na Mazowszu dopiero w ostatniej ćwierci XIV w. spotykamy się ze spisywanymi „statutami”, a właściwie z postanowieniami książęcymi, wydawanymi z reguły na sądach najwyższej instancji w obecności licznego grona urzędników. Postanowienia te nie systematyzowały jakichś większych dziedzin ustawodawstwa, a tym bardziej jego całości, lecz zazwyczaj obejmowały jakieś nowe zagadnienie, jakiś drobny odcinek. Nic więc dziwnego, że nadal pozostawało w mocy prawo zwyczajowe, w którym za podstawowy dowód służyła przysięga strony, ewentualnie świadków, a dokument dopiero stopniowo i powoli wchodził w użycie. Do jego rozpowszechnienia nie mogły przyczynić się w dostatecznej mierze większe instytucje kościelne, zwłaszcza że nie były one rozrzucone po Mazowszu, lecz skupione w najważniejszych centrach. Wreszcie dodatkowo do zmniejszenia liczby zachowanych świadectw pisanych przyczynił się charakter budownictwa, które na Mazowszu późno zaczęło używać budulca bardziej odpornego na pożary niż drewno. Jeszcze w XV w. cegła należała do wyjątków. Używano jej do budowy murów i wież niektórych zamków książęcych, fortyfikacji Płocka i Warszawy, jak również niektórych kościołów i nielicznych klasztorów, których znaczna większość, podobnie jak i domów mieszczańskich, była drewniana.

Skoro mówimy o zasobach źródłowych, to pod pewnym względem Mazowsze jest uprzywilejowane: ma liczne księgi kancelarii książęcych. Mazowsze było dzielone w różnych czasach między różnych książąt, a poszczególne kancelarie prowadziły poza rejestrami pomocniczymi księgi zwane Metryką3A. Wolff, Metryka Mazowiecka. Układ pierwotny. Sposób rejestracji, Warszawa 1929. Zachowały się one w znacznej liczbie i wszystkie zostały tu wyzyskane. Zapisywano w nich wszystkie transakcje wieczyste tyczące się posiadłości ziemskich, dokonane przez księcia lub wobec księcia. Księgi Metryki księstwa wschodniego (czersko-warszawskiego) rozpoczynają się ok. roku 1414 i prowadzone są do roku 1526, do inkorporacji; Metryki księstwa zachodniego (płockiego) – od roku 1435 do roku 1462 lub roku 1495. Pomimo że Metryka zachowała się ze znacznymi niekiedy lukami, dane pochodzące z tego źródła zaliczyć trzeba do podstawowych i niezmiernie cennych, zwłaszcza jeżeli porównać je z ogromnie skąpymi wiadomościami tyczącymi się Mazowsza, znajdującymi się w Metryce Koronnej z czasów po wcielaniu poszczególnych części Mazowsza do Korony, tj. od r. 1462. Dane te są zupełnie przypadkowe i tyczą się przeważnie dóbr królewskich. Niestety z blisko dwudziestu ksiąg Metryki Mazowieckiej zaledwie dwie księgi doczekały się dotąd ogłoszenia drukiem, zaś reszta pozostaje nadal w rękopisie, co utrudnia ich wykorzystanie.

Drugim ważnym źródłem dla Mazowsza są księgi sądów duchownych. Bolesław Ulanowski opublikował drobną zaledwie część zapisek z różnych serii ksiąg diecezji płockiej, wybierając je pod kątem swych zainteresowań prawem kościelnym. Mimo to jego publikacje dostarczyły „Słownikowi” wielu cennych danych dla czasów od połowy XV w. Pozostałych kilkadziesiąt ksiąg rękopiśmiennych przechowywanych w Archiwum Diecezjalnym w Płocku mogło być – pomimo niezwykłej uczynności ks. dyr. Tadeusza Żebrowskiego – wykorzystanych tylko częściowo wskutek nieproporcjonalnie małej liczby osób pracujących nad „Słownikiem historyczno-geograficznym Mazowsza”. Analogiczne księgi z diecezji poznańskiej, tyczące się archidiakonatu warszawskiego, przechowywane w okresie międzywojennym w Archiwum Archidiecezjalnym w Warszawie i niechętnie wówczas udostępniane, uległy zagładzie4Zdaje się, że również zaginęły tyczące się Mazowsza księgi z archidiakonatu łowickiego archidiecezji gnieźnieńskiej, chociaż nie znaleźliśmy jeszcze co do tego jakichś konkretnych wskazówek w roku 1944.

Trzecią poważną grupę źródeł do „Słownika hist.-geogr. Mazowsza” stanowią dokumenty pergaminowe. Nie licząc zbiorów pomniejszych, są to przede wszystkim zbiory Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie i Archiwum Diecezjalnego w Płocku. W skład pierwszego z tych zbiorów weszły po wojnie m. in. dokumenty dawnej Biblioteki Ordynacji Zamoyskich (BOZ), pochodzące – w części tyczącej się Mazowsza – głównie z zespołu archiwalnego klasztoru w Czerwińsku5Kopiariusze dokumentów z tegoż archiwum klasztornego, słusznie, uznane w BOZ za niezwykle cenne, zaliczone zostały do bibliotecznego zbioru Cimeliów. Oddzielone od dokumentów, pozostają obecnie w zbiorze rękopisów Biblioteki Narodowej. Przepadł niestety zasób dokumentów Archiwum Archidiecezjalnego w Warszawie, zawierający podobno m. in. resztki dawnego archiwum książęcego. Resztki te złożone być mogły w Archiwum kolegiaty Św. Jana przez ostatniego kanclerza książąt mazowieckich Mikołaja z Żukowa, prepozyta kapituły kolegiackiej. Tylko nieznaczna część dokumentów zawartych w powyższych zbiorach została opublikowana, przede wszystkim przez Lubomirskiego i Kochanowskiego.

Ostatnią wielką grupę źródeł stanowią księgi sądów ziemskich oraz sądów miejskich. Tych ostatnich jest zaledwie kilka, dla Warszawy i Płocka. Zostały one już częściowo opublikowane lub przygotowane do druku. Księgi sądów ziemskich z okresu nas interesującego, jeszcze przed wojną liczące ponad 220 tomów6A. Wolff, Mazowieckie zapiski herbowe z XV-XVI w., Kraków 1937. Wykaz przejrzanych ksiąg (s. XIV-XX), w którym jednak pominięte zostały księgi liwskie, mławskie i zawkrzeńskie, zostały zniszczone w 1944 roku w ok. 40%. Zaledwie minimalna ich część wydana jest drukiem7Księga ziemi czerskiej, 1404-1425, wyd. J. T. Lubomirski, Warszawa 1879; Księga ziemska płońska, 1400-1417, wyd. M. Handelsman, Warszawa 1920; Księga ziemska zakroczymska pierwsza, 1423-1427, wyd. A. Rybarski, Warszawa 1920; Księga ziemska zakroczymska druga, 1434-1437, wyd. K. Tymieniecki, Warszawa 1920. Najstarsza część ksiąg ziemskich warszawskich, 1417-1433, przygotowywana jest do druku pod kierownictwem A. Wolffa. Niestety o pełnym wyzyskaniu ocalałych stu kilkudziesięciu ksiąg nie można było myśleć z tychże samych względów, które uniemożliwiały wyzyskanie ksiąg sądów duchownych. Do analogicznych wniosków doszedł prof. Stanisław Zajączkowski, przedstawiając praktyczne niepodobieństwo wyzyskania dla słownika hist.-geogr. ziemi łęczyckiej i sieradzkiej ksiąg sądowych z tego terytorium, zachowanych w liczbie przeszło 80. Słusznie uważał on, że „autorzy innych części Słownika – – musieliby rozciągać swoją kwerendę źródłową na długie lata”8[Recenzja] Słownik historyczno-geograficzny ziemi wieluńskiej w średniowieczu, wyd. R. Rosin, Kw. HKM, R. 13, 1965, nr 3, s. 583.

Pragnąłbym jeszcze zwrócić uwagę na trzy nie publikowane dotąd uchwały kapituły katedralnej płockiej z pierwszej połowy XV w.9Uchwały te mieściły się w najstarszej księdze akt kapituły płockiej, pochodzącej z lat 1437-1505. Księga ta zaginęła w czasie ostatniej wojny. Zachował się sporządzony z niej w początku XVI w. wyciąg, obejmujący tylko nieliczne i co ważniejsze wpisy (nosi on dzisiaj w Archiwum Diecezjalnym Płockim sygnaturę Kap. 50). Zachował się jednak również i pełny odpis początkowej części tekstu księgi oryginalnej, obejmujący lata 1437-1445. Księga liczyła pierwotnie 249 kart małego formatu, jak to podał B. Ulanowski we wstępie do wydawnictwa Acta capitulorum, Cracoviensis et Plocensis selecta (Archiwum Komisji Historycznej PAU, t. 6, 1891, s. IV). Odpis ten objął karty od 1 do 39v, a sporządzony został przed wojną przez ówczesnego dyrektora Archiwum Diecezjalnego, ks. Władysława Makowskiego, zmarłego w 1945 r., znakomitego znawcę dziejów Mazowsza. Według nadanej przez niego numeracji uchwały te noszą numery 13, 160 i 183. Możność wykorzystania tego odpisu zawdzięczam uprzejmości dyrektora ks. Tadeusza Żebrowskiego, któremu także zawdzięczam udostępnienie wykazu dekanatów z 1506 r., również w odpisie sporządzonym przez ks. Makowskiego, które tyczyły się płacenia czynszów, dziesięcin i lokowania nowych wójtostw, a więc zagadnień jak najbardziej uwzględnianych w „Słowniku”. Były to jednak postanowienia ogólne, w których nie zostały wymienione żadne miejscowości i wobec tego nie można było zamieścić tych uchwał pod żadnym konkretnym hasłem. Tyczą się one całego terenu diecezji płockiej i przynajmniej dwie pierwsze ze wspomnianych uchwał na pewno miały zastosowanie w obrębie terytorium objętego niniejszą częścią Słownika.

Pierwsza uchwala kapituły płockiej, pochodząca z 1438 r., mówi, że czynsze ze wsi przeznaczonych na utrzymanie członków kapituły oraz dziesięciny z nich powinny być płacone w półgroszach lub w szelągach10Kapituła postanowiła „quod census de villis dicti capituli prestimonialibus una cum decimis debent solvi in mediis grossis vel solidis” (Kap. OM 13).

W drugiej uchwale, z 1443 r., biskup wraz z kapitułą postanowili, że jeżeli szlachcic da innemu szlachcicowi jakieś role wieczyście lub inaczej, to dziesięcina z tych ról powinna być dawana w dalszym ciągu tam, dokąd była dawana uprzednio11Biskup z kapitułą postanowili „quod ubicunque heres nobilis donat alteri nobili quoscunque agros in perpetuum vel aliter, de ipsis agris debet dari decima, ubi fuit data ante donacionem” (Kap. OM 160).

Wreszcie w trzeciej uchwale, również z 1443 r., kapituła postanowiła, że nie należy „lokować” wójtostw we wsiach biskupich i kapitulnych już istniejących od dawna, lecz w miejscach lesistych, powstających na surowym korzeniu12Kapituła postanowiła „firmiter tenere – de advocaciis et advocatis in bonis et villis tam episcopalibus quam capituli, quod advocacie et advocati non sint locande neque locandi in villis dudum erectis et situatis, sed in locis nemorosis noviter extirpandis et erectis in cruda radice tantum” (Kap. OM 183).

Ta ostatnia uchwała nie miała raczej zastosowania w obrębie ziemi wyszogrodzkiej, gdzie nie było już wówczas puszcz i większych kompleksów leśnych należących do instytucji kościelnych. Dwie pierwsze jednak miały niewątpliwie znaczenie dla stosunków panujących w tej ziemi.

Najwiarygodniejszy z herbarzy, „Herbarz polski” Adama Bonieckiego, nie mógł być uwzględniony jako źródło, ponieważ obok wiadomości ścisłych i sprawdzalnych zawiera on ogromną ilość danych błędnych i bałamutnych. Zachodzi to nawet przy określaniu herbów i położenia gniazd rodowych, np. Prusowie z Gałek uznani zostali za Junoszów, a Daniszewscy związani z Daniszewem w pow. ostrołęckim. Przebadanie wiarygodności danych zawartych w tym herbarzu przekraczało nasze możliwości.

Prace nad „Słownikiem Mazowsza” rozpoczęły się w 1951 r., kiedy to w Kierownictwie Badań nad Początkami Państwa Polskiego zamierzano przygotować atlas Polski wczesnośredniowiecznej. Podjęte zostały wówczas badania archiwalne, które miały dla celów retrospekcji umożliwić przygotowanie słownika dawnych nazw miejscowych mazowieckich, uwzględniającego zagadnienie identyfikacji i lokalizacji. Początkowo w pracach brało udział 7 osób, następnie liczba ta została zmniejszona do 4-5.

W roku 1953 została zmieniona koncepcja w kierunku opracowania i opublikowania nie słowników nazw miejscowych, lecz słowników historyczno-geograficznych (dotyczyło to nie tylko Mazowsza, lecz również Śląska i ziem łęczyckiej i sieradzkiej; tamte słowniki miały być jednak oparte wyłącznie na źródłach drukowanych). Powyższa słuszna zmiana koncepcji odbiła się bardzo niekorzystnie na pracach przygotowawczych „Słownika Mazowsza”, chociaż dokonana została w dość wczesnym pozornie okresie prac, ale wtedy, kiedy już liczba współpracowników zmniejszyła się i kiedy znaczna część ważnych źródeł była wyzyskana wyłącznie pod kątem słownika nazw według pierwotnej koncepcji. Okoliczność ta zmuszała nas w latach późniejszych do powtórnego opracowania niektórych ksiąg Metryki Mazowieckiej. Niestety nie było już możliwości przerobienia wszystkich ksiąg ze względu na stale zmniejszającą się liczbę współpracowników. Część materiału pozostała nieuzupełniona, co przy redagowaniu niniejszego tomu zmuszało nas nieraz do ponownego sięgania do rękopisów. Ale nie można było uzupełnić wszystkich braków.

W roku 1954 Kierownictwo Badań nad Początkami Państwa Polskiego zostało przejęte przez świeżo utworzony Instytut Historii Kultury Materialnej PAN. Liczba osób opracowujących Słownik zmniejszyła się do 2-4. W roku 1956 prace nad Słownikiem zostały wstawione do planu prac Instytutu. Odtąd zajęły się tym 1-2 osoby, a ponadto były zawierane umowy w różnej (niewielkiej) liczbie i na różne krótkie okresy do sporządzania wypisów ze źródeł. Uniemożliwiało to stworzenie względnie stałego zespołu dobrze obeznanego z pracami.

W ciągu kilkunastu lat w pracach nad „Słownikiem” brało udział liczne grono osób. W okresie od r. 1951 do 1965, krócej lub dłużej, przy wypisywaniu kart roboczych z rękopisów i druków, przy sprawdzaniu, identyfikowaniu i systematyzowaniu kartotek pracowali: M. Arnoldowa, D. Borawska (przydzielona czasowo do tych prac przez Instytut Historii PAN), A. Borkiewicz-Celińska, E. Cieśla, J. Cygańska, G. Iwanowska, J. Kazimierski, M. Młynarska-Kaletynowa, E. Pielińska, J. Płocha, D. Poppe, B. Smoleńska, I. Sułkowska-Kurasiowa, M. S. Szacherska, D. Warecka-Kossacka, J. Wejchertowa, A. Wolff, S. A. Wolffowa, M. Woźniakowa, J. Zaborowska i M. Zachara.

Tak wielka liczba współpracowników w tak długim okresie wpłynęła niewątpliwie na pewną niejednolitość zebranego materiału.

Po utworzeniu w roku 1958 w Instytucie Historii PAN osobnej pracowni Słownika Historyczno-Geograficznego, pod kierownictwem prof. dra K. Buczka, nawiązaliśmy z nim bliską współpracę. Przedyskutowano z udziałem ogółu osób pracujących nad słownikami ogólne zasady prac, a w roku 1961 została sformułowana instrukcja, która była znacznym krokiem naprzód w porównaniu z poprzednią instrukcją opracowaną w 1955 r. Oparła się ona na materiałach przykładowo zebranych w różnych środowiskach na podstawie różnych typów źródeł i dla różnych typów miejscowości. Dopiero później miało się okazać, że nawet i ta podstawa była niewystarczająca, wskutek czego schemat z 1961 r., zastosowany przy wydawaniu w 1963 r. „Słownika historyczno-geograficznego ziemi wieluńskiej w średniowieczu”, musiał być zmieniony przy opracowywaniu w l. 1968-1969 „Słownika historyczno-geograficznego ziemi chełmińskiej” i niniejszego „Słownika historyczno-geograficznego Mazowsza. Ziemia wyszogrodzka”.

Zmiany te, tyczące się schematu stosowanego przy redagowaniu, nie wpływały zupełnie na treść kart roboczych wypisywanych na podstawie materiału źródłowego. Wartość tych kart nie kończy się z chwilą zredagowania i opublikowania odpowiedniego tomu słownika. Zawierają one nieraz treść znacznie szczegółowszą i elementy nie uwzględniane w słowniku (np. obyczajowe, językowe;), lecz zawsze możemy na ich podstawie stwierdzić, czy dana wiadomość pochodzi rzeczywiście bezpośrednio z danego roku, czy też znamy ją za pośrednictwem późniejszego przekazu lub paru przekazów (zob. niżej). Wskutek powyższego kartoteki zachowują trwałą wartość i mogą posłużyć do niejednej jeszcze pracy naukowej.

Służyły zresztą już i przez te z górą 10 lat, dostarczając materiału zasadniczego lub uzupełniającego do ponad pół setki prac zarówno z dziedziny geografii historycznej, jak historii politycznej, monografii regionalnych i lokalnych, historii ustroju i prawa, do zagadnień gospodarczo-społecznych, językoznawstwa (zwłaszcza onomastyki), historii architektury czy też historii kultury i obyczajów, jak również dostarczały materiału biograficznego.

Kartoteki „Słownika Mazowsza” liczą obecnie ok. 150000 kart roboczych, usystematyzowanych według podziału na powiaty, znanego nam na podstawie wydawnictwa Pawińskiego13Polska XVI wieku pod względem geograficzno-statystycznym, opisana przez A. Pawińskiego, t. 5: Mazowsze, [w:] Źródła dziejowe, t. 16, Warszawa 1892. Karty tyczące się miejscowości niemazowieckich są przekazywane według właściwości.

Mniej niż 2% kart pozostaje na razie nieokreślonych. Częściowo są to miejscowości zaginione, przeważnie jednak chodzi o niemożność rozróżnienia wielu miejscowości jednoimiennych.

Zakres chronologiczny materiałów zbieranych do Słownika Mazowsza zasadniczo powinien by się zamknąć rokiem 1526, tj. rokiem wcielenia ostatniej części Mazowsza do Korony. Ta sztywna data końcowa okazała się granicą teoretyczną, gdyż czasami nie dawała się osiągnąć, czasami zaś była przekraczana. Tak więc dla ziem, które po inkorporacji z 1462 r. utworzyły województwo rawskie, dane dotyczące wielu miejscowości często urywają się lub rzedną po wcieleniu tych ziem do Korony, a więc już na kilkadziesiąt lat przed inkorporacją reszty Mazowsza (w 1526 r.). Jedną z przyczyn tego zjawiska wskazywaliśmy wcześniej, omawiając Metrykę, inną zaś jest zupełny brak ksiąg sądowych z terenu tego województwa. Mieliśmy jednak nieraz możność wyzyskania obfitych danych chronologicznie późniejszych, zebranych z materiałów rękopiśmiennych poza ramami prac nad słownikiem, a tyczących się np. przebiegu dróg lub nazw fizjograficznych. Również wykraczają poza zasadniczą datę końcową dane zaczerpnięte z ksiąg poborowych i z wizytacji kościelnych (wezwania kościołów). To przekroczenie granicy chronologicznej jest zresztą przewidziane dla wszystkich słowników, gdyż źródła te, chociaż z reguły późniejsze, zawierają dane niezbędne, nieraz jedyne, a przy tym nie wyrywkowe, lecz względnie kompletne.

Warto zaznaczyć, że tak słusznie postulowane przez prof. Buczka14Wstęp do Słownika hist.-geogr. ziemi chełmińskiej wyzyskanie źródeł drukowanych aż do 1530 r. nie może następować mechanicznie. Mamy wydawnictwa, gdzie na kartach ksiąg sądowych XV-XVI w. występują dziesiątki razy te same osoby, wymieniane nieomal w każdej zapisce jako członkowie trybunału czy też jako świadkowie. Pochodzą one co prawda z miejscowości leżących na opracowywanym przez nas terenie, ale poza pierwszą wzmianką nie dają takie zapiski nic, co by mogło wzbogacić istotną treść słownika. Selekcja redakcyjna (o której będzie mowa poniżej przy omawianiu w schemacie punktu 7) ma zapobiec obciążaniu tekstu słownika takimi danymi. To samo zagadnienie występuje zresztą i przy źródłach niedrukowanych również w stosunku do licznych świadków występujących w zapiskach z późniejszych lat Metryki Mazowieckiej.

*

Kiedy około roku 1966 prace nad zbieraniem materiału do „Słownika Mazowsza” zaczęły zbliżać się ku końcowi, a słało się jasne, że nie można oczekiwać zwiększenia dwuosobowego od wielu już lat zespołu pracowników, którzy mogliby przystąpić do prac redakcyjnych, trzeba było powziąć decyzję, jaką formę należy nadać temu wydawnictwu.

Potraktowanie Mazowsza jako całości ujętej w jeden ciąg alfabetyczny15Por. co na temat podziału Słownika na działy terytorialne pisze prof. Buczek we wstępie do Słownika hist.-geogr. ziemi chełmińskiej, rozdz. III, przyp. 7 wymagałoby wykonania wielu czynności wstępnych i pomocniczych, z których nie najmniej łatwe i ogromnie pracochłonne byłoby zidentyfikowanie wszystkich miejscowości Mazowsza oraz ustalenie ich obecnej nazwy, bez czego nie można oczywiście uporządkować materiału alfabetycznie. Ze względu na to, że Mazowsze miało w wiekach średnich w porównaniu z innymi dzielnicami Polski o wiele większą liczbę miejscowości oraz ze względu na wielką ilość zgromadzonego materiału rozpoczęcie redagowania słownika w jednym ciągu alfabetycznym dla całego Mazowsza musiałoby się poważnie odwlec. Z powyższymi względami, że tak powiem, technicznymi idą w parze i względy merytoryczne. Nie sądzę, by ujęcie całego Mazowsza w jeden ciąg alfabetyczny miało być dogodniejsze dla ogółu badaczy. Słownik służyć będzie w znacznej – jeżeli nie przeważającej – mierze badaniom lokalno– i regionalno-historycznym i dostarczy też podstawy dla porównań. Układ alfabetyczny w ramach całości Mazowsza nie zatarłby wprawdzie cech indywidualnych poszczególnych, miejscowości, nastąpiłoby jednak zatarcie charakteru poszczególnych ziem i zespołów terytorialnych ukształtowanych przez warunki geograficzne i historyczne. Te cechy dawnych odrębnych jednostek stopiłyby się niejako w jedną przeciętną całość.

Z powyższych względów trzeba było się zdecydować na wydawanie „Słownika Mazowsza” nie w jednym ciągu, lecz w tomach obejmujących o ile możności poszczególne ziemie (z uwzględnieniem ilości zebranego materiału źródłowego).

Jako pierwsza do opracowania, poniekąd doświadczalnego, została wybrana ziemia wyszogrodzka. Przy wyborze zaważyły jej niezbyt wielkie rozmiary, a ponadto fakt, że na jej obszarze znajdujemy wszelkie typy własności: wsie książęce, duchowne, większe kompleksy majątkowe, szlachtę średnią i drobną oraz dwa miasta. Wybór okazał się trafny i doświadczenia nabyte w czasie prac nad tą ziemią ogromnie przydadzą się przy opracowywaniu części następnych „Słownika hist.-geogr. Mazowsza”.

Ziemia wyszogrodzka z osobnym sądem ziemskim i własną hierarchią urzędniczą ukształtowała się na podstawie dawnej kasztelanii w XIV wieku. Brak jest jakichkolwiek wskazówek co do pierwotnego rozgraniczenia terenu kasztelanii wyszogrodzkiej z istniejącą w XIII wieku kasztelanią płońską. Ziemia ta leżała na prawym brzegu Wisły powyżej Płocka, a poniżej Zakroczymia i Czerwińska. Na lewym brzegu u ujścia Bzury, a naprzeciw Wyszogrodu, leżały jedynie 3 wsie książęce, które również zaliczane były do ziemi wyszogrodzkiej.

Granice ziemi wyszogrodzkiej nie uległy zmianom na odcinku zachodnim (stykającym się z powiatem płockim) oraz na północnym, gdzie przylegał powiat płoński. Natomiast odcinek wschodni, graniczący z ziemią ciechanowską, uległ dwukrotnemu przesunięciu przy samym końcu okresu objętego słownikiem. W 1522 r. książęta Stanisław i Janusz na prośbę ziemian ze wsi Łazęki, Sobanice, Osiek, Raszewo, Glinice, Bitkowiee, Gawarzec, Zarębin i Żuków wyłączyli te wsie z ziemi ciechanowskiej i przyłączyli do ziemi wyszogrodzkiej16WT 10, 77. Zaś w dwa lata później ks. Janusz na prośbę opata czerwińskiego analogicznie przyłączył do ziemi wyszogrodzkiej należące do opata miasto Czerwińsk i wsie Chmielewo, Bolin, Garwolewo, Janikowo, Parlin, Sielec, Komsin, obie wsie Wilkowuje, Zdziarkę i Wilkowiec17M 41, 6. W obu przypadkach jako uzasadnienie przeniesienia podano, że miejscowości te leżą znacznie bliżej Wyszogrodu niż Ciechanowa. Od tego czasu miejscowości owe zaliczane były do ziemi wyszogrodzkiej. Ponieważ jednak poprzednio należały one przez prawie cały czas objęty granicami chronologicznymi słownika do ziemi ciechanowskiej, więc nie uwzględniamy ich w słowniku wyszogrodzkim, zaznaczając jedynie na mapie nową i dawną granicę. Wsie te wystąpiły nieraz w tekście, więc znalazły się w skorowidzu. Ich przynależność powiatowa i parafialna musi być zgodnie z zasadami skorowidza podana; według „Źródeł dziejowych” Pawińskiego, gdzie występują jako przynależne do ziemi wyszogrodzkiej. Dla zaznaczenia tej pozornej sprzeczności nazwy owych miejscowości opatrzyliśmy gwiazdkami, co jest objaśnione w skorowidzu.

W ziemi wyszogrodzkiej wystąpiły 133 miejscowości, w tym 2 miasta: Wyszogród i Bodzanów, i 19 wsi, które pod nazwą tu podaną dziś nie istnieją, a które znane są nam ze źródeł pisanych i z map XVIII–XIX-wiecznych, a nawet XX-wiecznych; 17 z nich dało się zlokalizować tylko w przybliżeniu. Z powyższych 133 miejscowości 8 było własnością książęcą, 19 – kościelną, a 106 – rycerską. Liczby te oczywiście nie mogą być ścisłe, gdyż w okresie objętym przez słownik charakter własności ulegał nieraz zmianie w stosunku do całej miejscowości lub do jej części.

Wśród 106 miejscowości będących własnością rycerską, wiele miało paru właścicieli, co nieraz prowadziło do odróżniania poszczególnych części, wsi, czy to przez wymienianie ich właściciela (aktualnego lub dawnego), czy przez dodatkowe określania, jak: Wielkie, Małe, Zastrużne itp. Początki takiego podziału widzimy na Mazowszu w średniowieczu, a utrwalił się on i stał się ogromnie częsty w wiekach XVI i XVII. Proces ten doprowadzał nieraz do wyodrębniania się osobnych osad, chociaż nie wszystkie znane dziś wystąpiły już w średniowieczu, ani też wszystkie średniowieczne przetrwały do czasów późniejszych. Tekst źródłowy najczęściej poprzestaje na podaniu ogólnej nazwy osiedla, z rzadka tylko dodając określenie, jak: Magna lub Parva (nigdy nie używając zdrobniałej formy nazwy, np. Pilichowo – Pilichówko). Niemożliwością więc było przy redagowaniu słownika rozdzielanie całego materiału źródłowego na poszczególne części danego osiedla, chociażby z biegiem czasu ten podział utrwalił się, a nawet przetrwał do dziś dnia. Zbyt wiele było bowiem przeprowadzanych transakcji poszczególnymi działkami, bez dostatecznego przy tym zaznaczania nazw części, a wyprowadzanie genealogii rodzin byłoby zbyt żmudną pracą, nie należącą, przy tym do zadań słownika, i także dawałoby to zbyt wątłą podstawę, do wniosków. Z tych też względów materiał źródłowy, który nie dostarczył dostatecznej podstawy, nie był rozdzielany, lecz podany został łącznie, oczywiście z zaznaczeniem występujących w źródłach określeń. Tylko w paru wypadkach dało się zupełnie pewnie rozdzielić materiał, zwłaszcza dotyczący własności rycerskiej i duchownej, np. Rogowo i Brody (dziś R. Kościelne i R. Szlacheckie, B. Wielkie i B. Małe), natomiast przy rozdzielaniu materiału źródłowego do tyczącego np. Sochocina, mimo iż wiele zapisek miało wyraźne określenie, jakich części Sochocina dotyczą, część materiału trzeba było jednak dać pod wspólnym hasłem Sochocin, chociaż proces rozdrobnienia Sochocina zaczął się dość wcześnie. Trzeba więc zaznaczyć, że powyższa liczba 106 osad będących własnością rycerską nie jest i nie może być ścisła.

Tekst słownika nie jest zbiorem ekscerptów tekstów źródłowych (głównie łacińskich), lecz jest streszczeniem źródeł, sporządzonym w języku polskim. Należało więc wszystkie możliwe terminy i wyrażenia oryginalne oddać po polsku, możliwie zwięźle i ściśle. Nie możemy przy tym przekładać na dzisiejszy potoczny język dawnych wyrażeń prawnych oraz nazw przedmiotów i instytucji, które już znikły lub zmieniły znaczenie czy charakter albo używane bywają tylko w języku fachowym (np. wwiązanie, wiano, przepadek, dobra zapowiedziane, prawo odkupu, skwitować z zadośćuczynienia, odwołać, prawo bliższości, prawo nieodpowiedne). Nieraz można było przy tym skorzystać z dawnego oryginalnego wyrażenia polskiego użytego w tekście źródłowym, a zastępującego lub tłumaczącego użyte wyrażenie łacińskie.

W źródłach niejednokrotnie na określenie części pola występuje termin łaciński „pessula” (czasami „traktura”), który zgodnie ze źródłami tłumaczymy przez „płosa”. O wiele rzadziej występuje termin „arvus” – po polsku „niwa”. Nieraz źródła używają też zarówno na płosę, jak i na niwę nieścisłego terminu „particula”. By nie przesądzać sprawy, ten termin oddajemy przez „cząstka”.

Pisownię imion, nazwisk i nazw topograficznych modernizowano, starając się zachować dawne formy językowe. Szczegółowiej o pisowni nazw miejscowych wspomnimy omawiając nagłówek hasła.

Osoby występujące w słowniku miewają nieraz podane określenia stanu (np. szl., prac.). Brak takiego określenia może być spowodowany jego brakiem w źródle (co nieraz zauważamy np. w najstarszej części Metryki), ale może też nieraz wynikać z pominięcia go przy wypisywaniu kart roboczych.

Układ materiału słownika odpowiada zasadniczo schematowi zastosowanemu w „Słowniku hist.-geogr. ziemi chełmińskiej”18Zresztą prof. Buczek stwierdził we wstępie do tego Słownika (rozdział IV), że nie sposób skonstruować schematu układu rzeczowego, który by czynił zadość wszystkim wymaganiom. Polega on na podziale rzeczowym ośmiopunktowym w obrębie poszczególnych pozycji. Przedstawimy najpierw krótko ten zasadniczy schemat, następnie zaś omówimy bliżej poszczególne punkty, uwzględniając zwłaszcza szczególne cechy mazowieckie.

Należy jednak pamiętać, że każda pozycja tworzy dla siebie integralną całość. Nie zawsze ta całość dzielona jest na poszczególne punkty rzeczowe, ani też nie zawsze mamy materiał do wszystkich 8 punktów, których treść jest ujęta ramowo, maksymalnie. Przy niektórych pozycjach niewielka ilość materiału skłania do podania go w układzie chronologicznym bez podziału na punkty, tak jak to stale czynimy przy hasłach fizjograficznych.

Warto też może pamiętać, że o wspólnym pochodzeniu rozdzielonych rzeczowo wzmianek mówi jednakowa sygnatura źródła; można więc w razie potrzeby bez większych trudności odtworzyć sobie całość wzmianki.

Każda wiadomość podana w tekście poprzedzona, jest datą (rokiem), a zakończona, cytatą źródła. Jeżeli jednak przed daną wiadomością, brak jest daty, to należy rozumieć, że jest to ta sama data, co przy poprzedniej wzmiance, pominięto ją więc dla oszczędności miejsca. W przypadku gdy parę różnych wzmianek jest rozdzielonych średnikami, a cytata źródła podana tylko przed ostatnim średnikiem, oznacza to (analogicznie), że wszystkie dane pochodzą z tego samego źródła.

Trzeba jednak zwrócić uwagę na fakt, że przy podawaniu daty rocznej zarówno w nagłówku, jak i w dalszych punktach schematu nie mogła być uwzględniona okoliczność, czy dana wiadomość zapisana została rzeczywiście w tym roku i mamy ją niejako z pierwszej ręki, czy też pochodzi z późniejszego przekazu lub nawet paru kolejnych przekazów (np. z oblat, insertów, potwierdzeń, zwykłych odpisów), niewątpliwie w pierwszym wypadku stopień wiarygodności, dokładności czy wierności danej wiadomości jest znacznie większy niż w drugim19S. Zajączkowski [w recenzji] Słownik hist.-geogr. ziemi wieluńskiej (Kw. HKM, R. 13, 1965, nr 3, s. 588) również zwrócił uwagę, że nie jest bez znaczenia, czy słownik korzysta w danym miejscu z tekstu spisanego współcześnie, czy też z późniejszej kopii. Na znaczenie tej okoliczności specjalnie dla językoznawców, zainteresowanych dawnymi formami nazw miejscowych, wskazałem w „Języku Polskim”, t. 49, 1969 z. 2, s. 137, lecz niestety konieczność oszczędzania miejsca nie pozwala uwzględniać w słowniku tej ważnej okoliczności, która jest zresztą starannie notowana na kartach roboczych „Słownika Mazowsza”.

Nagłówek. Poszczególne pozycje Słownika rozpoczynają się zawsze od nagłówka. Na czele nagłówka mamy hasło główne, którym jest nazwa dzisiejsza20Pod nazwą dzisiejszą rozumiemy zasadniczo nazwę, która znajduje się w Spisie miejscowości Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, Warszawa, 1967. W razie potrzeby posiłkowaliśmy się też Skorowidzem miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej, t. 1: M. st. Warszawa i województwo warszawskie, GUS, Warszawa, 1925, oraz mapami lub odtworzona w formie zmodernizowanej (oczywiście w miarę możności). Hasłem tym może być nazwa miejscowości, lasu, wody, błota lub góry. Po haśle w nawiasie podany jest rok najstarszej wzmianki, a dalej w kolejności chronologicznej wszystkie występujące w źródłach istotne odmiany pisowni nazwy. Odmiany pisowni, różniące się od hasła głównego do tego stopnia, że uległoby zmianie ich miejsce w układzie alfabetycznym, dostają odpowiednie hasła odsyłaczowe. Nagłówek zakończony jest wskazaniem przybliżonego położenia geograficznego danej miejscowości lub obiektu, przy tym używamy 8 głównych kierunków geograficznych: N, NW, W, SW, S, SE, E, NE.

Punkt 1 – podaje charakter osady, jeżeli nie była ona wsią, oraz jej przynależność administracyjną (zarówno świecką, jak kościelną).

Punkt 2 – podaje dane tyczące się granic osady oraz obiektów fizjograficznych i komunikacyjnych występujących na jej obszarze.

Punkt 3 – skupia dane tyczące się własności i posiadania, obszaru, zaludnienia, podziału społecznego i zawodowego, nadań, transakcji, świadczeń publicznych i feudalnych, immunitetów, dane o kompleksach majątkowych, dworach, folwarkach, młynach, karczmach, kuźniach, cechach rzemieślniczych, o przynależności rodowej, migracjach na inne tereny.

Punkt 4 – podaje dane tyczące się prawa niemieckiego, związane z nim osoby i urządzenia oraz transakcje związane z wójtostwem.

Punkt 5 – obejmuje sprawy kościelne: kościoły, kaplice, klasztory, ich wezwania, prawo patronatu, vitrici, uposażenie, erekcje, dziesięciny, szkoły i nauczycieli, bractwa, szpitale, wsie należące do parafii.

Punkt 6 – podaje wiadomości „historyczne”, o klęskach żywiołowych, o zdarzeniach wojennych.

Punkt 7 – wylicza sygnatury wzmianek źródłowych nie wykorzystanych w poprzednich punktach.

Punkt 8 – podaje wiadomości o średniowiecznych zabytkach archeologicznych i architektonicznych.

Tak się przedstawia w krótkości ogólny schemat podziału rzeczowego danych zawartych w słownikach. Poniżej podamy jeszcze pewne uwagi szczegółowe, jakie nasunęły się w trakcie prac nad Słownikiem hist.-geogr. Mazowsza.

Podana w nagłówku data roczna nie uwzględnia chronologii zabytków archeologicznych (z p. 8).

Datę dokumentu dla biskupstwa płockiego, określoną w „Kodeksie mazowieckim” przez Kochanowskiego21Codex diplomaticus et commemorationum Masoviae generalis, wyd. J. K. Kochanowski, Warszawa 1919, nr 301 jako „123?”, zastępujemy przez „ok. 1240”, gdyż forma datowania użyta przez wydawcę mogłaby w słowniku powodować nieporozumienia. Liczne dane pochodzące z najstarszej partii Metryki Mazowieckiej (tom 3, k. 2-127) nie mogą być przeważnie opatrzone ścisłą datą roczną; ponieważ jednak pochodzą z okresu między r. 1414 a 1425, datujemy je [1414-25].

Odległość miejscowości występującej w nagłówku od najbliższego miasta podajemy zaokrągloną do 1 km. Odległość tę staramy się mierzyć od środka dawnego miasta (jego rynku), a nie od jego dzisiejszego centrum czy tym bardziej od granic.

Przytaczając w nagłówku odmiany pisowni nazwy staramy się unikać odmian nieistotnych, w szczególności zaś nie wyczerpujemy wszystkich wariantów wynikających z używania promiscue liter: y, i oraz v, u.

Pomimo przyjęcia zasady, że w nagłówku jako hasło główne występuje dla miejscowości istniejących nazwa dzisiejsza, o czym już była mowa, bywamy niekiedy zmuszeni do podania hasła, któremu właściwie nie odpowiada żadna dzisiejsza nazwa. Takie wypadki objaśniane są zawsze w przypisie22Zob. w tomie niniejszym np. Sarnowo czy Sochocino.

Przy określaniu przynależności administracyjnej źródła używają terminów „terra”, „districtus”, „prope”. Termin „districtus” był używany przy różnych systemach określania podziału, zaś „prope” w jednym systemie, ale w różnych znaczeniach. „Terra” od końca XIV w. aż do rozbiorów w końcu XVIII w. oznaczała stale jednostkę terytorialną złożoną z paru powiatów; termin ten tłumaczymy stale słowem „ziemia”. Ale już przy określaniu owych części ziemi, owych powiatów, spotykamy się z terminem łacińskim „districtus”, który używany był nie tylko w tym jednym znaczeniu. Od końca XIV w. do początku XVI w. „districtus” oznaczał również dużą jednostkę terytorialną, która obejmować mogła nie tylko parę powiatów, lecz nawet ziem. Nie wiemy jednak, jak po polsku zwała się owa wielka jednostka, która wytworzyła się z dawnego podziału na dzielnice23A. Wolff, Studia nad urzędnikami mazowieckimi, 1370-1526, Warszawa 1962, s. 11-14. Zmuszeni więc jesteśmy pozostawić termin „districtus” w tym znaczeniu bez tłumaczenia, w odróżnieniu od „districtus” tłumaczonego jako powiat, oznaczającego część ziemi.

Jak wspomnieliśmy, ów „districtus” mógł obejmować parę powiatów, a nawet ziem. Wyjątkowym „districtus” jest właśnie wyszogrodzki, który pokrywał się z ziemią wyszogrodzką, a ta – niewątpliwie ze względu na niewielkie rozmiary – nie dzieliła się na powiaty i wobec tego przy redagowaniu niniejszego tomu „districtus” musiał pozostać bez tłumaczenia.

Trzecim z terminów używanych od końca XIV do początku XVI w. było „prope a” lub po prostu „prope”. Służył on do wskazywania poddziału „districtus” na mniejsze części, a mógł wymieniać równie dobrze centrum powiatu, jak i centrum jednostki pośredniej między „districtus” a powiatem, późniejszej „ziemi”. Również i tutaj nie wiemy, jak oddawano po polsku to określenie (specjalnego terminu oznaczającego poddział „districtus” zapewne nie było). Zmuszeni więc jesteśmy tłumaczyć go po prostu jako „koło”.

Na terenie całego Mazowsza spotykamy się z 4 diecezjami: płocką, poznańską, gnieźnieńską i krakowską. Przynależność archidiakonalna sprawiać może niekiedy duże trudności, jeżeli chodzi o archidiakonaty diakonaty płocki i pułtuski. Rozgraniczenie ich w momencie utworzenia nowego archidiakonatu pułtuskiego w roku 1443 nie było ścisłe. Świadczy o tym tekst dokumentu24Kodeks dyplomatyczny księstwa mazowieckiego, wyd. J. T. Lubomirski, Warszawa 1863, nr 189, w którym wymieniając Przasnysz, Maków i Nowe Miasto jako punkty rozgraniczenia pominięto parafie leżące między tymi miastami. Rozwiązanie tego zagadnienia wymagałoby specjalnych badań, które by pozwoliły ustalić przebieg granic archidiakonalnych.

Przynależność dekanalna daje się uchwycić dopiero dla wieku XVI, kiedy to na synodzie diecezjalnym w 1506 r. podzielono między innymi dotychczasowy dekanat płocki na cztery dekanaty, mianowicie płocki, gostyński, bielski i sierpecki, a dotychczasowy dekanat czerwiński na dekanaty: czerwiński, płoński i wyszogrodzki. Ten ostatni objął wszystkie parafie leżące w ziemi wyszogrodzkiej. Znane nam wykazy z powyższego roku i z 1530 roku23A. Wolff, Studia nad urzędnikami mazowieckimi, 1370-1526, Warszawa 1962, s. 11-14 różnią się znacznie między sobą, a kształt niektórych dekanatów robi wrażenie ogromnie sztucznego tworu, nie liczącego się z warunkami geograficznymi.

Przynależność parafialna z drugiej połowy XVI w. znana nam jest z opublikowanych przez Pawińskiego (w Źródłach dziejowych) ksiąg poborowych. Cytujemy ją za Pawińskim tylko wtedy, jeżeli przynależność parafialna znana nam z materiałów Słownika jest inna lub też jeżeli nie ma co do niej żadnych danych. Podobnie postępujemy zresztą i w stosunku do przynależności powiatowej.

Miejscowości należące do dóbr duchownych bywały nieraz określane nie według powiatu czy też ziemi, lecz jedynie według przynależności do klucza, tenuty lub tp.; w takich wypadkach została ona podana w tymże punkcie.

Znaczenie20Pod nazwą dzisiejszą rozumiemy zasadniczo nazwę, która znajduje się w Spisie miejscowości Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, Warszawa, 1967. W razie potrzeby posiłkowaliśmy się też Skorowidzem miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej, t. 1: M. st. Warszawa i województwo warszawskie, GUS, Warszawa, 1925, oraz mapami danych zawartych w p. 3 dla demografii historycznej jest niestety bardzo ograniczone, gdyż niepodobna było badać pełnej genealogii rodzin, uwzględnionej zasadniczo w takim zakresie, w jakim wymaga tego przedstawienie zagadnienia własności i dziedziczenia. Z natury rzeczy (i źródeł) są to dane wyrywkowe tyczące się rodzin szlacheckich; o wiele rzadziej tyczą się one rodzin kmiecych lub mieszczańskich (przede wszystkim w wypadku posiadania wójtostwa, młyna, przewozu itp.)27Na znaczenie dla demografii historycznej opracowania możliwie pełnych drzew genealogicznych poszczególnych rodzin wskazywałem już w roku 1937 w przedmowie do Mazowieckich zapisek heraldycznych, s. XI.

Również nie znajduje w słowniku pełnego odbicia zagadnienie piastowania urzędów28Zajączkowski (w recenzji, o. c., s. 589) wspomina o znaczeniu notowania awansów urzędniczych i o genealogii, chociaż chyba zbyt jednostronnie podkreśla znaczenie tych danych dla dziejów politycznych, gdy tymczasem sądzimy, że przede wszystkim są one ważne dla zagadnień społecznych. Adam Wolff, ponieważ materiały do słownika były zbierane pod innym kątem widzenia.

Na Mazowszu szczególnie często uwidoczniają się w źródłach stosunki łączące mieszkańców poszczególnych terytoriów z innymi ziemiami (czego nie widzimy np. w „Słowniku hist.-geogr. ziemi wieluńskiej w średniowieczu”, gdzie w skorowidzu geograficznym nie ma zupełnie nazw miejscowości spoza obrębu tej ziemi). W czasie opracowywania pewnego terytorium niepodobna przeprowadzać badania nad wszystkimi miejscowościami występującymi przypadkowo, a rozrzuconymi nie tylko na całym Mazowszu, lecz w innych dzielnicach Polski. Nazwy tych miejscowości w tekście musiały być podawane w postaci zmodernizowanej, lecz bez gwarancji, że ściśle odpowiadają one urzędowym nazwom dzisiejszym.

W punkcie 4 podając wysokość czynszu, nie zaznaczamy za każdym razem, że jest to czynsz z 1 włóki.

W punkcie 7 przy wyliczaniu sygnatur wzmianek źródłowych nie wykorzystanych w poprzednich punktach znalazły się nie tylko pozycje pominięte w poprzednich punktach wskutek b. małego znaczenia, lecz mogą tam się znaleźć i sygnatury pochodzące z kart roboczych wypełnionych zbyt lakonicznie (zwłaszcza w pierwszym etapie zbierania materiałów pod kątem widzenia słownika nazw miejscowych, o czym już wspominaliśmy). Niepodobna zaś było sięgać za każdym razem do tekstu oryginalnego.

Przy redagowaniu p. 8 niniejszej części słownika wykorzystaliśmy materiały Pracowni Atlasu Archeologicznego Polski IHKM PAN, zestawione dla słownika przez mgr Irenę Górską i dra Jerzego Pyrgałę. Dane te, ujęte sumarycznie, pochodzą z różnych źródeł, przeważnie niepublikowanych. Nie uważaliśmy więc za konieczne cytować je szczegółowo.

Przy redagowaniu słownika niezbędna była jak największa oszczędność miejsca, wobec czego prócz zwięzłości formułowania konieczne było stosowanie skrótów, chociaż zdajemy sobie sprawę, że stanowią one poważne utrudnienie dla korzystających. Z tego też powodu nie stosowaliśmy skrótów zbyt konsekwentnie, używając ich w zależności od tekstu i starając się unikać zbiegu paru skrótów.

Do zasadniczego trzonu słownika załączone są trzy skorowidze: skorowidz miejscowości nie objętych niniejszym tomem Słownika, skorowidz nazw terenowych oraz skorowidz rzeczowy.

Skorowidz miejscowości obcych podaje o ile możności określenie ich przynależności administracyjnej według „Źródeł dziejowych”, wymieniając powiat i parafię, a dla miejscowości spoza Mazowsza również i województwo. O ile w „Źródłach dziejowych” nie występuje dana miejscowość lub jeśli nie podana jest jej przynależność parafialna, to dane uzyskane z innych źródeł podajemy w nawiasie okrągłym.

Skorowidz nazw terenowych wykazuje nazwy polne, topograficzne itp., pochodzące w znakomitej większości z terenu objętego tym tomem, oraz nieliczne nazwy (najczęściej wodne) spoza terenu ziemi wyszogrodzkiej.

Przy sporządzaniu tego skorowidza odczuwaliśmy trudności w odróżnianiu nazwy własnej obiektu od zwykłego określenia, które nie kwalifikowałoby się do zamieszczenia w tym skorowidzu. Również trudno jest nieraz odróżnić nazwę odrębnej części osady (kwalifikującą się do zamieszczenia jako podhasło w zasadniczym zrębie słownika) od nazwy topograficznej, polnej, fizjograficznej itp., która powinna się znaleźć w skorowidzu nazw terenowych.

W skorowidzu rzeczowym nie uwzględniamy zagadnień, które w sposób jasny łączą się z poszczególnymi punktami schematu rzeczowego.

Na załączonej mapie, przygotowanej przez dr Celińską, zostały zaznaczone wszystkie wykazane w słowniku miejscowości leżące w ziemi wyszogrodzkiej bez względu na to, czy istnieją do dziś dnia, czy też ich nazwy zaginęły, a ich lokalizacja nie jest pewna.

Część „Słownika historyczno-geograficznego Mazowsza w średniowieczu”, obejmującą ziemię wyszogrodzką, opracowali A. Borkiewicz-Celińska, A. Wolff i S. A. Wolffowa.

1 „Słownik historyczno-geograficzny ziemi wieluńskiej w średniowieczu”, opracował Ryszard Rosin, Warszawa 1963.

2 „Słownik historyczno-geograficzny ziemi chełmińskiej w średniowieczu”, opracowała Krystyna Porębska (w druku). Dzięki uprzejmości prof. Buczka mogłem korzystać z maszynopisu wstępu, gdyż „Słownik hist.-geogr. ziemi chełmińskiej” niewiele tylko wyprzedzi ukazanie się niniejszej pierwszej części „Słownika hist.-geogr. Mazowsza w średniowieczu”.

3 A. Wolff, Metryka Mazowiecka. Układ pierwotny. Sposób rejestracji, Warszawa 1929.

4 Zdaje się, że również zaginęły tyczące się Mazowsza księgi z archidiakonatu łowickiego archidiecezji gnieźnieńskiej, chociaż nie znaleźliśmy jeszcze co do tego jakichś konkretnych wskazówek.

5 Kopiariusze dokumentów z tegoż archiwum klasztornego, słusznie, uznane w BOZ za niezwykle cenne, zaliczone zostały do bibliotecznego zbioru Cimeliów. Oddzielone od dokumentów, pozostają obecnie w zbiorze rękopisów Biblioteki Narodowej.

6 A. Wolff, Mazowieckie zapiski herbowe z XV-XVI w., Kraków 1937. Wykaz przejrzanych ksiąg (s. XIV-XX), w którym jednak pominięte zostały księgi liwskie, mławskie i zawkrzeńskie.

7 Księga ziemi czerskiej, 1404-1425, wyd. J. T. Lubomirski, Warszawa 1879; Księga ziemska płońska, 1400-1417, wyd. M. Handelsman, Warszawa 1920; Księga ziemska zakroczymska pierwsza, 1423-1427, wyd. A. Rybarski, Warszawa 1920; Księga ziemska zakroczymska druga, 1434-1437, wyd. K. Tymieniecki, Warszawa 1920. Najstarsza część ksiąg ziemskich warszawskich, 1417-1433, przygotowywana jest do druku pod kierownictwem A. Wolffa.

8 [Recenzja] Słownik historyczno-geograficzny ziemi wieluńskiej w średniowieczu, wyd. R. Rosin, Kw. HKM, R. 13, 1965, nr 3, s. 583.

9 Uchwały te mieściły się w najstarszej księdze akt kapituły płockiej, pochodzącej z lat 1437-1505. Księga ta zaginęła w czasie ostatniej wojny. Zachował się sporządzony z niej w początku XVI w. wyciąg, obejmujący tylko nieliczne i co ważniejsze wpisy (nosi on dzisiaj w Archiwum Diecezjalnym Płockim sygnaturę Kap. 50). Zachował się jednak również i pełny odpis początkowej części tekstu księgi oryginalnej, obejmujący lata 1437-1445. Księga liczyła pierwotnie 249 kart małego formatu, jak to podał B. Ulanowski we wstępie do wydawnictwa Acta capitulorum, Cracoviensis et Plocensis selecta (Archiwum Komisji Historycznej PAU, t. 6, 1891, s. IV). Odpis ten objął karty od 1 do 39v, a sporządzony został przed wojną przez ówczesnego dyrektora Archiwum Diecezjalnego, ks. Władysława Makowskiego, zmarłego w 1945 r., znakomitego znawcę dziejów Mazowsza. Według nadanej przez niego numeracji uchwały te noszą numery 13, 160 i 183. Możność wykorzystania tego odpisu zawdzięczam uprzejmości dyrektora ks. Tadeusza Żebrowskiego, któremu także zawdzięczam udostępnienie wykazu dekanatów z 1506 r., również w odpisie sporządzonym przez ks. Makowskiego.

10 Kapituła postanowiła „quod census de villis dicti capituli prestimonialibus una cum decimis debent solvi in mediis grossis vel solidis” (Kap. OM 13).

11 Biskup z kapitułą postanowili „quod ubicunque heres nobilis donat alteri nobili quoscunque agros in perpetuum vel aliter, de ipsis agris debet dari decima, ubi fuit data ante donacionem” (Kap. OM 160).

12 Kapituła postanowiła „firmiter tenere – de advocaciis et advocatis in bonis et villis tam episcopalibus quam capituli, quod advocacie et advocati non sint locande neque locandi in villis dudum erectis et situatis, sed in locis nemorosis noviter extirpandis et erectis in cruda radice tantum” (Kap. OM 183).

13 Polska XVI wieku pod względem geograficzno-statystycznym, opisana przez A. Pawińskiego, t. 5: Mazowsze, [w:] Źródła dziejowe, t. 16, Warszawa 1892.

14 Wstęp do Słownika hist.-geogr. ziemi chełmińskiej.

15 Por. co na temat podziału Słownika na działy terytorialne pisze prof. Buczek we wstępie do Słownika hist.-geogr. ziemi chełmińskiej, rozdz. III, przyp. 7.

16 WT 10, 77.

17 M 41, 6.

18 Zresztą prof. Buczek stwierdził we wstępie do tego Słownika (rozdział IV), że nie sposób skonstruować schematu układu rzeczowego, który by czynił zadość wszystkim wymaganiom.

19 S. Zajączkowski [w recenzji] Słownik hist.-geogr. ziemi wieluńskiej (Kw. HKM, R. 13, 1965, nr 3, s. 588) również zwrócił uwagę, że nie jest bez znaczenia, czy słownik korzysta w danym miejscu z tekstu spisanego współcześnie, czy też z późniejszej kopii. Na znaczenie tej okoliczności specjalnie dla językoznawców, zainteresowanych dawnymi formami nazw miejscowych, wskazałem w „Języku Polskim”, t. 49, 1969 z. 2, s. 137.

20 Pod nazwą dzisiejszą rozumiemy zasadniczo nazwę, która znajduje się w Spisie miejscowości Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, Warszawa, 1967. W razie potrzeby posiłkowaliśmy się też Skorowidzem miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej, t. 1: M. st. Warszawa i województwo warszawskie, GUS, Warszawa, 1925, oraz mapami.

21 Codex diplomaticus et commemorationum Masoviae generalis, wyd. J. K. Kochanowski, Warszawa 1919, nr 301.

22 Zob. w tomie niniejszym np. Sarnowo czy Sochocino.

23 A. Wolff, Studia nad urzędnikami mazowieckimi, 1370-1526, Warszawa 1962, s. 11-14.

24 Kodeks dyplomatyczny księstwa mazowieckiego, wyd. J. T. Lubomirski, Warszawa 1863, nr 189.

25 Wykaz z roku 1506, obejmujący całą diecezję płocką, znajduje się w Archiwum Diecezjalnym w Płocku w księdze Episcopalia 6, k. 103-108. B. Ulanowski wspomina o nim jako o częściowo nieczytelnym (Acta Capitulorum..., t. 3, cz. 1, nr 300, [w:] Monumenta Medii Aevi..., t. 18). Wykaz ten zestawiliśmy z przedwojennym odpisem W. Mąkowskiego. Wykaz z 1530 r., obejmujący tylko archidiakonat pułtuski, został wydrukowany przez B. Ulanowskiego w Materiałach do dziejów kolegiaty pułtuskiej, Kraków 1916, s. 381, Arch. Kom. Hist. AU, t. 10.

26 Mówi o tym prof. Buczek we wstępie do Słownika hist.-geogr. ziemi chełmińskiej, rozdz. II.

27 Na znaczenie dla demografii historycznej opracowania możliwie pełnych drzew genealogicznych poszczególnych rodzin wskazywałem już w roku 1937 w przedmowie do Mazowieckich zapisek heraldycznych, s. XI.

28 Zajączkowski (w recenzji, o. c., s. 589) wspomina o znaczeniu notowania awansów urzędniczych i o genealogii, chociaż chyba zbyt jednostronnie podkreśla znaczenie tych danych dla dziejów politycznych, gdy tymczasem sądzimy, że przede wszystkim są one ważne dla zagadnień społecznych.

Adam Wolff